Uzależnienie od życia w sieci
"Mam więcej przyjaciół na FC niż w realnym świecie" -uzależnienie od życia w sieci.
Czuję, że muszę…co kilka minut sprawdzać pocztę, odwiedzać profile znajomych na facebook’u, aby dowiedzieć się co u nich słychać, poszukiwać informacji, śledzić ulubione blogi i serwisy informacyjne. Czuję, że muszę…przejść jeszcze tylko jeden, naprawdę ostatni poziom gry, zarejestrować się na nowym portalu … Czuję, że muszę, przez cały czas być on line…

Kiedy zwyczajne korzystanie z internetu, bądź granie w gry komputerowe zaczyna nosić znamiona „wewnętrznego przymusu”, to znak, że trzeba poważnie zastanowić się nad swoim podejściem do nowych technologii i nieustannego bycia on line.
Coraz dłuższe przesiadywanie przed ekranem komputera i funkcjonowanie w świecie wirtualnym niepostrzeżenie przesuwa niewidzialną granicę, pomiędzy siedzeniem np. w celu poszukiwania informacji, a przymusem klikania w klawiaturę komputera. Użytkownicy sieci dostrzegają tempo upływającego czasu, kiedy zasiadają do komputera. Minuty, godziny, dni a nawet noce spędzone w sieci, mocno eksploatują organizm. Pogarszające się samopoczucie psycho – fizyczne to podstawowy symptom pojawiającego się powolnego uzależniania się od sieci.
Zdaniem dr B. Woronowicza bardzo trudno postawić autodiagnozę własnego uzależnienia od komputera, ponieważ towarzyszy jej cała masa zaprzeczeń i kłamstw. Utrata kontroli pojawia się w sytuacji, kiedy trudno jest przestrzegać narzuconego limitu czasu na bycie on line. Okazuje się, że uzależnienie od komputera zaczyna rosnąć w siłę i staje się przedmiotem analiz wielu naukowców. Amerykańska psycholog K. Joung na podstawie przeprowadzonych badań wyodrębniła pięć podtypów uzależnienia od komputera (Czuję, że muszę, Ja, My, Oni, Poradnik Psychologiczny Polityki):
• Uzależnienie od sieci, które przejawia się w kompulsywnych zakupach on line, grach hazardowych czy w kasynach sieciowych,
• Przymus pobierania wiadomości dotyczący przeciążenia informacjami, co stanowi skutek nieustannego przeszukiwania baz danych,
• Socjomanię internetową, która odnosi się do uzależnienia od internetowych kontaktów społecznych na chat roomach, w grupach dyskusyjnych itp., które wypierają potrzebę przebywania z rodziną i przyjaciółmi,
• Erotomanię internetową w postaci np. oglądania zdjęć i filmów o charakterze pornograficznym,
• Uzależnienie od komputera przejawiające się w nieustannym graniu w gry komputerowe.
Internet dostarcza coraz większej ilości informacji, stąd też skala i rodzaj możliwych uzależnień także się powiększa. Mówi się nawet o uzależnieniu od blogów. Wielu dokłada do tego wachlarza nawet hakerstwo.
Uzależnienie od życia w sieci ma wiele swoich konsekwencji. Od pogarszającego się samopoczucia psychofizycznego, przez spadek jakości relacji interpersonalnych i rodzinnych oraz zaniedbanie obowiązków i zobowiązań zawodowych, a nawet olbrzymią samotność.
Telefon i komputer stały się elementami życia codziennego. Często stanowią podstawowe narzędzia pracy, bez których nie można byłoby wywiązywać się z zadań zawodowych. Dlatego nie da się z nich zupełnie zrezygnować. Nie ma nic złego w kontrolowanym korzystaniu z sieci. Problem pojawia się wtedy, kiedy brak kontroli zaczyna wpływać na wypełnianie ról życiowych matki/ ojca, pracownika itp. Jeśli silna potrzeba korzystania z komputera/sieci negatywnie wpływa na otoczenie użytkownika, warto wprowadzić zmianę. Zdarza się, że wiele osób uzależnionych od sieci/komputera problem dostrzega wtedy, gdy pojawiają się im zaległości w pracy/nauce, kiedy zapominają o podstawowych obowiązkach. Bywa również tak, że uzależnieni uświadamiają sobie trudność dopiero wtedy gdy, rozpada się ich związek z najbliższą osobą.
Rozwój nowych technologii sprzyja uzależnianiu się od bycia on line. Dostęp do sieci w każdym miejscu, doskonała jakość urządzeń mobilnych oferujących cały zakres aplikacji „ułatwiających” życie może „wyłączyć” organizm do życia w realnym świecie. Bo skoro wirtualny świat zaczyna odpowiadać na coraz większą ilość ludzkich potrzeb, po co inwestować energię w realu?
Najbardziej narażone na uzależnienia od komputera i nieustannego bycia on lina są dzieci. Dlatego od najmłodszych lat należy zaznajamiać najmłodszych z racjonalnym korzystaniem z komputera i telefonu. Okazuje się, że niewiele osób zastanawia się nad zasadami udostępniania dzieciom nowych technologii. Specjaliści rekomendują, aby do drugiego roku życia dzieci nie miały styczności z ekranem komputera. Z kolei wiekiem adekwatnym na pierwszy smartfon jest wiek 14-16 lat, w zależności od dojrzałości dziecka.
Warto pamiętać, że dbanie o równowagę w ramach codziennych obowiązków oraz pełnienia ról życiowych, pozwoli wypracować racjonalne zasady korzystania z komputera i internetu, które mogą uchronić przed wewnętrznym przymusem korzystania z nich.